sobota, 31 grudnia 2016

Kilka słów wyjaśnienia.

Cześć Wszystkim (hmm albo tym, którzy tu jeszcze są?)

Bardzo przykro jest  mi tu wchodzić po pół roku bez znaku życia, rozdziału, miniaturki albo czegokolwiek. Ominęła mnie nawet druga rocznica bloga na onecie, to smutne gdy po jakimś czasie okazuje się, że to co było dla ciebie kiedyś bardzo ważne,  teraz z każdym kolejnym dniem traci na wartości. Nie ma już dni,  które poświęcałabym na wymyślanie dialogów, fabuły. Nie ma już dni, w które siedziałabym nad pustą kartką i zastanawiała się co jak i kiedy. Starałam się aby ten blog działał jak najlepiej, ale teraz ponad dwa lata później, gdy jestem odrobinę starsza i mądrzejsza wiem, że zanim wstawi się ten pierwszy rozdział to powinno mieć się jakiś plan, zarys fabuły, ale ja wybrałam pisanie na spontana, co jest cholernie ciężkie. Nie wiem właściwie, po co to piszę, może jestem zdania, że należą się wam chociaż minimalne wyjaśnienia? Prawda jest taka, że straciłam tę część mnie, która kochała tę historię. Lily i James nie są już moim światem. Syriusz już nie jest moim crushem, a cała historia rocznika 1960 wydaje mi się bez sensu. 
W moim życiu zmieniły się priorytety. 
Może Nowy Rok 2017 to jest ten rok, w którym jest odpowiedni czas na zmiany? Jednakże obiecałam sobie i pewnej dziewczynie, którą kocham nad życie (Mam nadzieję, że u ciebie wszystko ok), że ta historia, która ma już swój początek, będzie miała i koniec.
Od trzynastego stycznia mam początek ferii zimowych, mam nadzieję, że to będzie któryś z tych szesnastu dni, gdy wszystko wróci do normy.

Na koniec chciałabym Wam życzyć niesamowitego Sylwestra i Szczęśliwego Nowego Roku 2017. Wierzę w to, że to będzie dobry rok.

Do napisania Wasza Mała! :)

Poza tym blogiem funkcjonuję również TUTAJ
A na wattpadzie znajdziecie mnie pod nazwą @Gwiazdka-z-nieba - Już 16 stycznia startuje moje pierwsze fanfiction! :)